Mix ten powstał, bo bohaterka tego posta miała już dość czekania, dosyć wyrażania choćby nadziei na stworzenie czegoś własnego, na stworzenie czegoś abstrakcyjnego tak po prostu..wreszcie powstał, bo artystyczne zwierzę jakie drzemię w artystce wyłaniającej się zza imienia Shalonda musiało w końcu wyjść na wolność, dopaść nasze uszy. Na początku miały to być jazzowe standardy połączone z typowymi bitami hop hopowymi, ALE pomysł ten nie wypalił,przekształcił się i po długiej ewolucji uformował się do EP'ki którą możecie sobie spokojnie sprawdzić poniżej za kompletne free. Sami wychwycicie czyje bity zostały tu użyte, bo od razu uprzedzę że wokalistka skorzystała z muzyki cudzej, co nie znaczy że całość nie zamyka się klamrą spójności i swobody ekspresji.
Ten krótki wywód zakończę zdaniem którego nie mam dosyć ostatnimi czasy- z czystym sercem i uchem POLECAM!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz