czwartek, 21 maja 2009

znowu

a ja się znowu tłumacze-tak znowu bo nie pisze i mnie boli nie?!
właśnie zastanawiam się nad faktem który w mojej głowie dojrzewa od rana-mianowicie czy obejrzeć LA-Denver dziś live czy nielive..hmm.. chyba obejze bo to co miało miejsce wczoraj:

bardzo mnie do tego skłania (wiem że pisze niestylistycznie ale w sumie i don't care man!)
tak...a mało tego!
sobie obejrzałem ( a co!) losowanie draftu i zgadnijcie gdzie Blake Griffin

trafi????!!!!


...na koniec świata czyli tu:

liczyłem że trafi do Thunder ale cóż.....

ale żeby nie było niemuzycznie to pochwale się, że przebrnąłem z trudem przez album Busty Rhymes'a.. mówię to trochę z bólem bo liczyłem na więcej..a tu trochę komerki trochę słowem żąglerki ale ogólnie nothing special so far (może..zaznaczam może się wsłucham!)
do tego pałaszuje właśnie na mojej mp3 nowe albumy Cage'a (powala klimat!);45'(co za soulowy gigant!)i Meth'a i Red'a (blackout 2 lepszy od 1-official!!)..
na razie tyle-czas nagli- nauka nie zając ale i tak pociskać trzeba ;/
holla!

ps.
uwielbiam tą serię reklam:

Brak komentarzy: